poniedziałek, 15 grudnia 2014

Rozdział 46 ,, Koniec tajemnicy ''

 - Tak więc wygląda cała historia - zakończył James przecierając szkiełko swoich okularów.
W pokoju panowała cisza. Dziewczyny, spoglądały po kolei na każdego z Huncwotów.
- Opanowaliście animagię... - powiedziała Lily mrugając szybko oczami.  Wyglądała tak jakby miała zaraz zemdleć.
- Tak Evans, jak widzisz nie jesteśmy takimi nieudacznikami za jakich nas uważasz - odpowiedział Syriusz uśmiechając się do niej uroczo. Ruda go zignorowała.
- I to dla Remusa...to takie... - zaczęła Mary, lecz Evans przerwała jej po chwili.
- Nieodpowiedzialne ! 
- Chciałam powiedzieć, cudowne... - mruknęła blondynka spoglądając na przyjaciółkę.
- Przecież...to zbrodnia...to... - jąkała się Evans.
- Jaka znowu zbrodnia ? - zapytał James podnosząc jedną brew do góry.
- Jesteście niezarejestrowanymi animagami...wiecie co by się stało gdyby Ministerstwo się o tym dowiedziało !? - krzyknęła Lily. Nie mogła zrozumieć, że Huncwoci złamali tak ważne zasady, lecz była też pełna podziwu. Nie sądziła, że ktoś taki jak oni może opanować, tak trudną magię.
- Ale się nie dowie - odpowiedział Syriusz spoglądając kątem oka na Dorcas. Tylko ona nie odezwała się od zakończenia opowieści.
- A jeśli...z resztą to przecież niebezpieczne... Remus podczas przemiany...no...znaczy chodzi mi o to że....no nie jest się z nim łatwo dogadać... - powiedziała Ruda starannie dobierając słowa. W żaden sposób nie chciała urazić Lunatyka.
- Och Lily czy ty martwisz się o mnie ?! To takie słodkie, czyli następnym krokiem będzie wspólne wyjście do Hogsmeade tak ? - powiedział Potter uśmiechając się do niej zabójczo. Lily przewróciła oczami.
- Po pierwsze, nie martwię się o ciebie, tylko o Remusa, a po drugie nigdzie z tobą nie idę Potter ! 
- Ale...
- Daj spokój James - powiedział Remus spoglądając na przyjaciela.
- Niech ci będzie...
- Mów dalej Lily... - powiedział Lunatyk spoglądając na nią z lekkim uśmiechem. Jego serce rozpierała radość. Dziewczyny, zaakceptowały jego futerkowy problem.
- Więc...och...dobra dam sobie spokój ! Głoszenie wam monologów nic mi nie da ! Już jest po fakcie, zrobiliście to...i.... no niestety muszę przyznać, że jest to najpiękniejsza rzecz jaką usłyszałam w życiu - powiedziała spoglądając na czubki swoich butów. Nie chciała patrzeć na zdziwione miny przyjaciół. Pierwszy raz w życiu Lily pochwaliła za coś Huncwotów....na dodatek za coś nielegalnego.
- Słucham ? - zapytał Syriusz wlepiając w nią swoje szare oczy. 
- Dobrze słyszałeś Black...Mary ma rację...
- Chociaż raz w życiu... - mruknęła McDonald pod nosem. Lily się do niej uśmiechnęła.
- To co zrobiliście...mimo, że nielegalne i niebezpieczne...jest po prostu piękne. Zrobiliście to wszystko dla Remusa...dla przyjaciela....to cudowne jak jesteście sobie oddani - Mówiła, a Huncwoci wciąż wlepiali w nią oczy. - Na pierwszym roku nie odrzuciliście go...dla niego zaczęliście ćwiczyć animagię...wiem jakie, to trudne, McGonagall mi o tym mówiła, a wy to opanowaliście w tak młodym wieku ! To po prostu fantastyczne, co zrobiliście w imię przyjaźni - powiedziała, a w jej oczach zaczęły pojawiać się łzy. Łzy wzruszenia.
- Och Lily... - powiedział Potter, podszedł do niej i ją przytulił, a ona go nie odepchnęła.
-  Evans, od tej pory całkowicie zmieniam zdanie jakie miałem na twój temat - powiedział Syriusz, który wciąż kątem oka przyglądał się Dorcas wpatrzonej w okno.
- A jakie miałeś zdanie na mój temat ? - zapytała podnosząc brew do góry. James już jej nie obejmował.
- Powiedzmy, że średnie... 
- A dokładniej...
- Dlaczego mi nie powiedzieliście ? - przerwała jej nagle Dorcas.
- Ale czago ? - zapytał James spoglądając na nią szybko. Jego zmysły były teraz skupione na Lily, która stała bardzo blisko niego.
- No o animagi... - odparła, jej głos nie wyrażał żadnych emocji lecz była to dopiero cisza przed burzą.
- Ponieważ Remus nie chciał, żeby ktoś wiedział - odpowiedział od razu Syriusz.
- Nie musieliście mi mówić o jego chorobie...chodzi mi o animagię...nic nie powiedzieliście...przyjaźnimy się...ja wam mówię wszystko. - Spojrzenie na James'a - A wy mnie olaliście...
- Nieprawda Dorcas - odpowiedział Syriusz, może trochę za szybko.
- No...może nie olaliście, ale nie rozumiem...znamy się od zawsze, przyjaźnimy...myśleliście, że komuś o tym powiem ? Przecież bym nie powiedziała...tak samo jak nie powiem o futerkowym problemie.
- Gdybyśmy ci powiedzieli, że ćwiczymy animagię, chciałabyś wiedzieć po co - odpowiedział Syriusz. Patrzył prosto w jej błękitne oczy.
- Nie prawda !
- Właśnie, że prawda Dor, ty zawsze chcesz wiedzieć wszystko - powiedział James patrząc na nią orzechowymi oczami.
- Ja...no dobra może macie rację, ale...och..
- A nawet jeśli byś nie chciała wiedzieć po co, to chciałabyś ćwiczyć z nami - powiedział Łapa.
- Ja...no...chyba nie zaprzeczę... - mruknęła.
- Właśnie, a gdyby ci się udało zmienić i poszłabyś z nami na błonia...i stałoby się coś... 
- Syriusz bez przesady...
- Bez przesady Dorcas ? Nie widzisz jak wyglądam ? Miałem dziurę w brzuchu !
- Ale...
- Dobrze, że nie ugryzł cię Remus... - mruknęła Mary pod nosem.
- Na szczęście wpadł tylko na jakiś zaostrzony konar w zakazanym lesie... - odparł James przeczesując ręką włosy.
- Na szczęście... no a gdyby ciebie takie coś spotkało ? 
- Syriusz...
- Nie Dorcas, nawet się ze mną nie kłóć ! Powiedzenie ci o tym po prostu było zbyt niebezpieczne !  - powiedział patrząc na nią z uporem. Dziewczyna wiedziała, że z nim nie wygra.
- No dobra ! Wygrałeś ! Nie będę już się czepiać...
- Dziękuję - odparł Syriusz uśmiechając się do niej szelmowsko.
- Ale....możecie pokazać w praktyce waszą animagię - powiedziała błękitnooka patrząc na nich błagalnym wzrokiem.
- No dobrze... - powiedział James, strzelił palcami, po czym w miejscu, którym przed chwilą był, stał teraz piękny, brązowy jeleń.
- O kurczę... - wyrwało się Mary.
- Banalne - powiedział James, kiedy już wrócił do swojej postaci.
- Hmm nieźle Potter... - mruknęła Lily.
- Dzięki Evans...Glizdek twoja kolej - Peter popatrzył na niego i po chwili w jego miejscu siedział brązowy szczur o ogonie, który wyglądał jak glizda.
- To przecież Ogon Nochacz ! - krzyknęła Mary podbiegając do Glizdogona. 
- Kto ? - zapytała Dorcas patrząc na przyjaciółkę ze zdziwieniem.
- Och ! Ale z was kłamcy ! - Powiedziała zwracając się do Huncwotów. - Kiedy byłam w ich dormitorium Peter musiał być wtedy w postaci szczura, a oni mi powiedzieli, że to ich szczur i ma na imię Ogon Nochacz  - powiedziała tym razem zwracając się do Dor.
- Jak można nadać zwierzęciu tak beznadziejne imię ? - zapytała Lily patrząc na nich.
- Zwierzęciu ? Też mi coś ! - powiedział oburzony Peter, który wrócił do swojej normalnej postaci.
- Och...przepraszam Peter...nie chciałam...
- Dobra nieważne...Peter jakoś to przeżyje - powiedział Rogacza uśmiechając się do Lily. Wciąż stał bardzo blisko niej.
Pettigrew mruknął coś pod nosem w odpowiedzi.
- Och czyli teraz moja kolej ? - zapytał Syriusz szczerząc się do dziewczyn.
- Nie - Odpowiedział szybko Remus. - Jesteś w słabym stanie...nie powinieneś...
- Oj bez przesady Remusie !
- Black przecież, może ci się coś stać ! - powiedziała Dorcas udając jego głos.
- Bardzo zabawne ! - warknął Łapa w odpowiedzi.
- A wy go nie widziałyście w animagicznej postaci ?  - zapytał Pettigrew otwierając czekoladową żabę.
- Niby jak Peter ? Przecież nie wiedziałyśmy wcześniej, że jesteście animagami - odparła Lily przyglądając się chłopakowi.
- No, ale Dorcas.... - zaczął Glizdogon, lecz umilkł kiedy napotkał spojrzenie Łapy.
- Peter ? Halo ? Co ja ? - zapytała błękitnooka.
- No znaczy... nic już...
- No powiedz Glizdogonie - rzekła zachęcająco Mary.
- No... - jąkał się Peter. Dorcas patrzyła na niego ze zdziwieniem. Spojrzała również na innych Huncwotów. Remus patrzył w sufit, James czochrał nerwowo włosy, a Syriusz...Syriusz dusił wzrokiem Petera. Wtedy też Dorcas uświadomiła sobie o co chodziło.
- Jak mogłeś ! - wybuchła patrząc na Łapę morderczym wzrokiem.
- Dorcas - powiedział Syriusz patrząc na nią błagalnie. Wiedział, że nie ma sensu jej oszukiwać.
- Nie Black ! Jak mogłeś, mi to zrobić do cholery jasnej ! 
- Przepraszam cię...wiem, że zrobiłem źle, ale...
- Ale co ?! Zachowałeś się jak kompletny kretyn ! Co tym chciałeś niby uzyskać, co ?!
- Nic nie chciałem uzyskać, po prostu byłaś taka zdołowana po Bakerze...ja...
- Chwila co tu się dzieje na Merlina ! - krzyknęła Mary patrząc na nich nic nierozumiejącym wzrokiem.
- To, że ten pies, którego dokarmiałam w tamtym roku to Syriusz ! - odparła. W jej oczach pojawiły się łzy.
- Dorcas spokojnie...
- Jak mam być spokojna James ! On...z resztą co ja ci się będę tłumaczyć ! Przecież ty dobrze o wszystkim wiesz ! Tak samo jak reszta Huncwotów...
- Wiesz, że nie mogłem powiedzieć !
- Wiem James ! Ale mogłeś mu ten pomysł wybić z głowy !  - powiedziała patrząc na niego, po jej policzkach już spływały łzy. Potter nic nie odpowiedział.
- Dorcas, mówisz o tym jakbym zrobił ci coś strasznego, a ja tylko...słuchałem...
- Ty nic nie rozumiesz Black ! Myślisz tylko o sobie ! Dla ciebie to nic ! Ale to były moje uczucia ! 
- Dorcas no weź... - zaczął Syriusz, lecz dziewczyna nawet nie dała mu dokończyć.
- Widzę, że moja uczucia cię nie interesują ! Oczywiście, przecież jestem tylko kolejną głupią laską ! 
- Nigdy nie powiedziałem...
- Nie musiałeś ! Widać to po twoim zachowaniu ! 
- Przecież nie chciałem zrobić nic złego...próbowałem cię tylko pocieszyć !
- To było przyjść do mnie w normalnej postaci ! 
- Nie powiedziałabyś mi nic ! 
- I dobrze ! Bo tak naprawdę nie powinieneś nic wiedzieć ! To nie była twoja sprawa !  
- Dorcas ja przecież...
- Przecież chciałeś dobrze ! Chyba tylko dla siebie ! Powinieneś się liczyć z tym, że to twoje pieprzone kłamstwo mnie zrani ! Ja bym ci czegoś takiego w życiu nie zrobiła ! - wykrzyknęła patrząc na niego z wściekłością.  - Boże jaka ja byłam głupia...
- Przecież nie wiedziałaś, że to on... - mruknęła Lily. Chciała jakoś załagodzić wybuch przyjaciółki.
- Nie to miałam na myśli... Teraz Chodziło mi o to, że jak głupia myślałam, że jednak pomiędzy mną a nim - warknęła pokazując na Łapę.W jej dłoni pojawiła się różdżka.
- Coś jednak jest ! Ale jak widać się pomyliłam ! - wykrzyknęła. Syriusza zatkało. Nie był w stanie nic powiedzieć.
- Ale teraz już po wszystkim ! Już nie będziesz miał ze mną takich problemów Black ! Już nie będę się na ciebie wściekać, ani wrzeszczeć ! Po prostu nie chcę mieć z tobą nic wspólnego ! Nie chcę na ciebie patrzeć ! - wykrzyknęła. Z jej różdżki wystrzeliły iskry, a ona wybiegła z pokoju trzaskając za sobą drzwiami.

******

Arvis udało się wyskrobać kolejny rozdział, za który mam nadzieję, nie powiesicie mnie ! Wiem, że się okropnie skończył, lecz nie chcę umierać w tak młodym wieku ! 
Ogólnie, to chciałam wam podziękować za komentarza i za to że jesteście ze mną ! Kocham was i mam nadzieję, że wytrzymacie jakoś do kolejnej notki !

25 komentarzy:

  1. NO CHYBA NIE!!!! Ej szybko pisz tą nasptępną notkę! Ale ja nie ogarniam, o co Dorcia sie tak wkurza -,- przecież on tylko ją pocieszał...

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja ją rozumiem. W końcu to mogły być sekrety, tajemnice, uczucia, które powiedziałyby Syriuszowo o tym, że ona go kocha. Albo o niektórych rzeczas mogła nie wiedzieć nawet Lili. To są jej prywatne rzeczy a on się, tak łagodnie ujmując wpieprzył( tak wiem, że chciał dobrze, ale nie o to mi teraz chodzi).PS świetny rozdiał, jestem pod wrażeniem ;) A mogłabyś w przeciągu ilu dni pojawi sie następny rozdział?

    OdpowiedzUsuń
  3. No wiesz, tylko że to trzba było sie skapnąć że to był on xd Nie, a tak serio no to trochę racja, ale zbyt się tym przejęła- chcę być z Syrkiem, ale mu o tym nie powie. Super....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dorcas jest niestety osobą wybuchową, która przejmuje się strasznie sprawami związanymi z Syriuszem...ona tak już ma po prostu ! A co do tego, że Meadowes chce być z Łapą to Wika Wrzesień już odpowiedziała ci na pytanie...i to bardzo dobrze !
      Ps : Dziękuję za twoją opinię :)

      Usuń
    2. :) No ale oni tak do siebie pasują ;-(

      Usuń
  4. Świetne :D Mam nadzieję że Dorcas wybaczy Syriuszowi :) I że on w końcu przejrzy na oczy :) Czekam na kolejny rozdział :)
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje ! Co do Łapy to pożyjemy, zobaczymy... I również pozdrawiam ! Dzięki za komentarz ! <3

      Usuń
  5. Ona boi się chyba, że ją wokorzysta.W końcu on jest miłością jej życia, więc naturalne, że boi się odrzucenia. W dodatku Syriusz w stosunku do dziewczyn nie był stały w uczuciach...Mam nadzieję, że Syriusz przekona do siebie Dorcas :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie Wiktoria ! Dokładnie !
      A co do Łapy...no nie mogę nic powiedzieć ! ;P
      Dziękuje ci za komentarz i zrozumienie Dorcas ! :D

      Usuń
    2. Dziękuję, Arvis dziękuję ;) w końcu od czego są wierni fani? :D

      Usuń
  6. Cudowny! Nie mogłam się oderwać. Spodziewałam się, że Dor wpadnie w szał, ale nie, że się przyzna do tego, że chciałaby być z Łapą. Mam nadzieję, że mimo wszystko oni będą razem. Życzę weny i zapraszam do mnie na nową notkę. ~Alice
    P.S. Pisz szybko bo nie wytrzymam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Rozdział super :D Mam nadzieję, że pomiędzy Dorcas i Syriuszem sytuacja się poprawi, nie dziwię się jej, że zareagowała w taki sposób. Oby Syriusz po tym co powiedziała Dorcas, nie odpuścił sobie i bardzo się starał. Czekam na nową notkę z niecierpliwością :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki wielkie ! :D Och Łapa jest nieobliczalny...sama się boje co on zrobi w takiej sytuacji !

      Usuń
  8. W sumie się Dor nie dziwię... Al to Syriusz, no Syriusz! Syriuszowi się wybacza i tyle w temacie, bo to Syriusz ;___; XD miłość Blacky do Syriusza taka wielka XD
    Weny!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Syriusz naszym bogiem ! *.* tylko jak to wytłumaczyć Dorcas ???
      Dzięki !

      Usuń
  9. Extra rozdział tylko mam nadzieje że Dorcas kochana wybaczy Syriuszowi .....Ps: Bo będę płakać hahaha :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No zobaczymy zobaczymy co z nimi będzie... xd
      Ps : Przyszykuję ci chusteczki ! I dzięki za kom :)

      Usuń
  10. Będzie następna notka przed świętami? Czy raczej po? - zniecierpliwiona ;) nowych przeżyć! ;) :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahaha oj Wika, Wika...xd Notka powinna ukazać się w następnym tygodniu, raczej przed świętami, ale nic nie obiecuję bo mam pełno roboty....ach święta <3

      Usuń
  11. Spiesz się! Jeju jak ja kocham tego bloga...

    OdpowiedzUsuń
  12. Oki doki! :D Trzymam Cię za słowo! Pamiętaj! ;) :D

    OdpowiedzUsuń