Sypialnia Hucwotów...Ktoś kto by przechodził obok na pewno by się zdziwił słysząc dochodzące z tego pokoju odgłosy.Można było usłyszeć jakieś syczenia , powarkiwania , szczekania , strzelania i ciche wybuchy.Tak to co sie tam działo było dziwne nawet jak na Huncwotów.
- Syriusz ! - Krzyknął James trzymając za ogon wielkiego ,czarnego psa który usilnie próbował wskoczyć na łóżko.
- Łapa uspokój się ! - Krzyczał Potter nie mogąc utrzymać psa.
- James zostaw go ! I mi pomóż- Powiedział Remus podbiegając szybko do łóżka Petera i próbując ugasić fajerwerki , które przed chwilą się tam zapaliły.
- Zaraz Luniek ! Musze tego kundla uspokoić ! Wąchacz opanuj się wiem , że nie chcesz stad wyjeżdżać ! Ale zamień się z powrotem w tą nędzną kreaturę człowieka , którą jesteś i choć , bo odjadą bez nas ! A jak odjadą bez nas to nie zjesz szarlotki mojej mamy ! - Krzykną okularnik.Czarny kundel warknął cicho po czym usiadł grzecznie i zmienił się z powrotem w człowieka.
Syriusz wstał z ziemi , spojrzał na Rogasia gniewnie , po czym wskoczył na łóżko.
- Syriusz ! - Krzyknął James łapiąc przyjaciela za nogę i ciągnąc go.
- Nie to łóżko idzie ze mną ja je kocham ! Kocham je i go nie zostawię ! - Krzyczał Black.
- Do cholery jasnej Remus gdzie masz tą odtrutkę !?
- Chwila... Peter pomóż mi ! - Warknął Lunatyk na przyjaciela , który jak gdyby nigdy nic wcinał sobie czekoladowe żaby.
- Tak już... - Mruknął cicho chłopak wstając z łóżka.
- Nie nie nie ! Ja je kocham ! Nie każcie mi go tu zostawić proszę ! - Krzyczał zdesperowany Black , którego cudem udało się Potterowi oderwać od łóżka i teraz przytrzymywał go przy ścianie.
- Remus ile jeszcze !?
- Nie wiem...Jest znalazłem ! - Krzyknął uradowany chłopak trzymając coś w ręku.Miodowooki przeskoczył przez jedno z łóżek , po czym znalazł się przy Rogaczu i Łapie.
Syriusz wciąż , wił się , krzyczał i zawodził załamany.
- Łapa uspokój się ! - Krzyknął James spanikowany.
- Nie nie nie ja je kocham nie ! - Krzyczał chłopak.Remus nie czekając ani chwili dłużej wetknął coś do buzi młodego Blacka.Chłopak chwilę jeszcze coś krzyczał lecz już po chwili wrócił do siebie trzymając się za głowę.James odetchnął z ulgo puszczając przyjaciela.
- Ech...co się stało ? - Zapytał Syriusz spoglądając na dwóch przyjaciół.
- Zjadłeś ciasteczka , które wysłała ci jakaś dziewczyna... - Zaczął James.
- Był w nich jakiś eliksir miłosny i...no... - Kontynuował Remus.
- Wiesz...zakochałeś się we własnym łóżku... - Powiedział James uśmiechając się ale wciąż patrząc na przyjaciela z ulgą.Łapa patrzył tylko ze zdziwieniem na przyjaciół , lecz po chwili wybuchł śmiechem.Wił się po podłodze jak głupi i prawie płakał ze śmiechu.
- E Remus...może tam był też eliksir Euforii...
- Nie...wątpię...
- Nie to nie przez eliksir...po prostu...Nie uważacie , że to śmieszne ? Zakochałem się we WŁASNYM ŁÓŻKU ! - Krzyknął , po czym wybuch śmiechem , ale po chwili dołączyła się również do niego trójka Huncwotów.
*
Pociąg , który zawoził uczniów Hogwartu na święta do domów jechał już od dobrej godziny.Huncwoci Znaleźli się w jednym przedziale razem z Mary , Dor i Lily.Prawdę mówiąc nikt nie wiedział jakim cudem dziewczyną udało się namówić rudzielca aby był z jednym przedziale z Huncwotami.
- Więc jak macie zamiar spędzić święta ? - Zapytała nagle Mary patrząc wesołym wzrokiem na przyjaciół.Remus siedział jak dotąd cicho źle się czuł.Dziewczyną wmawiam , że jest chory ale Huncwoci dobrze wiedzieli że to przez pełnię który ma być za dwa dni.
- Ja spędzam je z mamą - Mruknął tylko miodowooki.
- Ja jak zwykle razem z Mamą i tatą...wiecie będzie takie pyszne jedzenie ! - Krzyknął Peter mało nie podskakując ze szczęścia.Wszyscy się tylko zaśmiali.
- A ty Liluś ? - Zapytał Potter patrząc oczami pełnymi radości na swoją wybrankę.
- Żadna Liluś Potter ! Ale , dlatego że obiecałam Mary i Dor , że przed świętami nie będę się z tobą kłócić odpowiem ci grzecznie napuszony łbie... Ja spędzam je rodzinnie Mama , Tata , Babcia przyjedzie i moja durna siostrzyczka Petunia....
- Oj Lily przesadzasz ! - Powiedziała Dorcas.
- Nie przesadzam ciesz się , że jej nie poznałaś ona jest okropna ! Chciałabym jak ty mieć dwie fajne siostry !
- Tak bardzo fajne yhym....znaczy wiesz Ally ma dopiero trzy latka to nie za bardzo z nia nawet o czymś porozmawiać , a Izzy choć jest pomiędzy nami róż nie to i tak się kochamy - Powiedziała błękitnooka z szerokim uśmiechem.
- Tak tak bardzo się kochają , że ostatnio na wigili mało sobie włosów nawzajem z głów nie powyrywały ! - Zaśmiał się Potter.
- Ha ha...bardzo zabawne Jim , a wracając do tematu świąt Mary jak ty je spędzasz ?
- Rodzinnie jak wszyscy mój bart Matt ma przyjechać z Egiptu pracował tam dla ministerstwa...hmmm mam nadzieję , że mi coś przywiezie ! - Wszyscy wybuchli nagłym śmiechem.
- Dobra a Ty Dori i James spędzacie je razem prawda ? - Zapytała blondwłosa.
- Tak zawsze całą rodziną idziemy do Potterów !
- Tak ale w tym roku przyjeżdża do nas na święta jeszcze Syriusz - Powiedział Rogacz wesłoło.
- Taaa...heh wole spędzać z James święta niż moją ukochaną rodzinką , której w głowie tylko mnie torturować.... - Mruknął chłopak.W przedziale zapadła nagle niezręczna cisza.
- Hmmm Dor a powiedz mi jak ci się układa ze Scottem ? - Zapytała nagle Mary patrząc uważnie na przyjaciółkę.
- No wiesz wspaniale...on
- To ja pójdę poszukać pani ze słodyczami - Mruknął Łapa wstając ze swojego miejsca i wychodząc z przedziału.
Sam właściwie nie miał ochoty na nic słodkiego , ale wcale nie miał ochoty słuchać gadania dziewczyn o Scocie.
Szedł korytarzem pomiędzy przedziałami.Gdy nagle jego wzrok przykuła jedna osoba.Zatrzymał się przy jednym z przedziałów . Spojrzał przez okienko i nie wierzył własnym oczom w to co zobaczył.Siedział tam Scott i jakaś dziewczyna z którą się całował.Wparował do przedziału.Dziewczyna odskoczyła od blondyna przerażona.Teraz kiedy Syriusz zobaczył jej twarz przekonał się , że to Alyson Hejlv,Krukonka z piątego roku z którą kiedyś chodził.Należała ona do jego fanclubu ale po tym jak ją rzucił odeszła z niego.
- O Black wiesz co kultura wymaga abyś zapukał nim wejdziesz - Mruknął Scott z wrednym uśmieszkiem.
- Zamknij się Baker ! Co ty w ogóle wyprawiasz !?
- Wątpię czy powinno cię to interesować - Powiedział z jeszcze większym uśmiechem obejmując Alyson.
- Syriusz słuchaj wiem , że zerwaliśmy ale jeżeli jesteś zazdrosny i na dal ci na mnie zależy to... - Zaczęła dziewczyna z uśmiechem na twarzy.
- Co na tobie ?! Weź się opanuj dziewczyno ciebie to mam gdzieś... Chodzi mi o Bakera.Czy wiesz , że jak to powiedziałeś kultura wymaga abyś nie obściskiwał innych dziewczyn za plecami Dorcas !
- Co ?! Kochanie powiedziałeś że z nią zerwałeś ! - Krzyknęła wstając z miejsca.
- Bo z nią zerwę...a
- Zamknij się wredny baranie ! - Krzyknęła i dała mu z liścia.Syriusz jedynie zaśmiał się pod nosem.Dziewczyna jedynie wybiegła wściekła z przedziału.
- Ty idioto !
- Dziękuje ci za miłe słowa...
- Słuchaj Black nie powinno cię interesować co robię i kiedy robię i z kim robię !
- Wiesz co uważam , że dobrze że to wiem ! Po co ty w ogóle chodzisz z Dorcas !? Nie zależy ci na niej !
- Ha ha ha i mówi to Syriusz Black , który miał miliony dziewczyn z którymi chodził i potem je bez serca rzucał !
- Inne dziewczyny...Słuchaj Dorcas jest moją przyjaciółką i nie mam zamiaru dopóścić do tego żebyś ją zranił.
- Tak przyjaciółka...Przestań się oszukiwać Black !
- Co masz na myśli..?
- Dobrze wiem , że Dorcas Meadowes ci się podoba...
- Nie..Dorcas mi się nie podoba
- I tam wiem swoje...a ta wiedza mi się przyda aby zranić przez to ciebie...
- Co ?! O co ci w ogóle chodzi !?
- Heh to że raniąc Dorcas ranie ciebie...
- Co ty chcesz jej zrobić ?
- Och...dowiesz się w swoim czasie - Powiedział wychodząc z Przedziału.Syriusz wybiegł za nim.
- Levicorpus ! - Krzyknął Syriusz.Scott w mgnieniu oka podniósł się do góry i po chwili wisiał już głową w dół.
- Po słuchaj jeżeli zrobisz choć małą krzywdę Dor...będziesz miał spore kłopoty zrozumiano - W odpowiedzi Scott jedynie wrednie się uśmiechnął.Łapa nie wytrzymał uderzył go z całej siły swoją pięścią w jego twarz.Uderzenie było tak mocne, że głowa chłopaka aż odskoczyła.Krew poleciała mu z nosa.
- Liberacorpus - Mruknął Syriusz.Krukon upadł z głuchym uderzeniem na ziemie.
- Mam nadzieję , że to cię czegoś na uczy - Mruknął Syriusz i jeszcze kopnął go z całej siły w brzuch.Blondyn zwił się z bólu.A Syriusz odwrócił się i wrócił do swojego przedziału.
****
Przepraszam was moi kochani , że tak krótko ale wiecie święta dziś ! Niestety pomoc w domku musiała być moja potrzebna i wyszło , że tylko takie krótkie opowiadanko :D Ale nie martwcie się ta notka będzie podzielona na dwie albo trzy części :p Hmmm jak chyba każdy powinnam wam złożyć świąteczne życzenia :D
A więc....Dużo zdrowia , szczęścia pomyślności.Niech Św.Mikołaj w waszych domach zagości.Wigilijnej kolacji wspaniałej oraz prezentów bez liku , bo dziś jest ten dzień wspaniały w którym wszyscy życzenia sobie składamy...Arvis was ugości na swym blogu i choć kolacij wam nie poda to możę jakąś notkę doda.A więc bądźcie szczęśliwi bardzo i kochajcie swoją rodzinę mocno.Bo pamiętajcie o jednym święta to najlepszy czas w roku !
Taki tam wierszyk dla was ułożony prze ze mnie :p Choć średnio się rymuje mam nadzieję , że wam się spodobał a więc jeszcze raz WESOŁYCH ŚWIĄT KOCHANI !!!!!!!
PS : Jeżeli kogoś to interesuje to zrobiłam duże zmiany w opisach postaci :D
PS : Jeżeli kogoś to interesuje to zrobiłam duże zmiany w opisach postaci :D
Hahahahhaahhaahahahahahahhahahahahahhahahahahahaahahahahahahahahahahahahahahahahhhhhhahahahaaaaaaaahahahahhahaahahhahahahah!!!!!!!!!!!!!!!! O Boże, brzuch mnie już boli od śmiania się. Syriusz zakochał się w swoim ŁÓŻKU!!!!!! Jahahahahahahhaahhahahahahahaha!! Rozwaliło mnie to.
OdpowiedzUsuńRozdział super jak zwykle. Czekam na cz.2 i pozdrawiam.
Wesołych Świąt!
Informuje, że nie doszukałam się u ciebie linku do ocenialni. Czekam na to tydzień w innym wypadku zostaje zmuszona opublikować odmowę.
OdpowiedzUsuńocenowo.blogspot.com
Łóżko-(czasownik) najleprzy (poza Syriuszem) czworonożny przyjaciel człowieka.
OdpowiedzUsuńa na poważnie. Patrz 2 komentarze wyżej plus 4haha dłużej!!! :-D
Przypominam, że kocham twojego bloga, Syriusza, Dorcas, i reszte!!!
jeśli chodzi o Bakera, niech sie Syr nie certoli i żuci Crucjatusa... Koniec końcem i tak skończy w Azkabanie. :)
wesołych i smacznego!
bardzo niedoceniany bohater, cieszę sie że wreszcie ktoś dostrzegł jego potencjał ! czekam na ciąg dalszy historii!
OdpowiedzUsuńZ okazji nowego roku chcę Ci życzyć dużo weny twórczej i udanego 2013. Mi udało się spełnić moje wielkie marzenie. Jeśli masz ochotę poczytać o autografie Daniela Radcliffe, zapraszam na mojego bloga ;)
Hej :D
OdpowiedzUsuńWchodzę na Twojego bloga, a tu nowość! Nawet nie wiedziałam :( Niestety za późno już na powiedzenie Wesołych Świąt, no ale powiem: Wesołych Świąt ;D!
Kocham, no normalnie kocham to opowiadanie! Dorcas Meadows podoba się Syriuszowi Black ja to czuję w kościach ;D!!!
Nie mogłam się powstrzymać od śmiania się, kiedy przeczytałam, że Syriusz zakochał się we własnym łóżku ;D
hahaha!
Pisz szybko następną notkę, bo nie mogę się doczekać !!
Pozdrawiam serdecznie,
Liley ;*
Pojawiła się ocena twojego bloga.
OdpowiedzUsuńwww.ocenowo.blogspot.com
Syriusz zakochujący się we własnym łóżku haha :D Już myślałam, że tak humorystycznie pociągniesz całą notkę, a tu proszę takie awantury w pociągu. Mam nadzieję, że Syriusz powie Dorcas o tym, uhhh nie lubię tego gościa, niech Huncwoci mu coś zrobią :D. Spóźnione Wesołych Świąt i wszystkiego dobrego w Nowym Roku przede wszystkim weny ;) Widzę, że rozdział nazywa się "wigilia cz. 1" Czyli czekam na część kolejną, święta u Potterów muszą być interesujące ;) dobrze, że Syriusz nie jedzie do swojej nienormalnej rodzinki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam malfoy-issue
P.S
W opisie bohaterów jak nazywa się dziewczyna na zdjęciu, które przedstawia Lily?
Co ten debil głupi scott chce zrobić dori??!!! Jak jej z glowy włos spadnie to Black go zabije!!!! I dobrze niech go weźmie i utopi na drzewie w lemoniadzie zrobionej z lawy kur**!!!!! Idę next one czytać
OdpowiedzUsuńNo, to Łapa zaszalał z tym łóżkiem :D
OdpowiedzUsuńbonnie-karaye.blogspot.com