środa, 25 lipca 2012

Rozdział 2 ,,King's Cross i podróż do Hogwartu''

Piękna pogoda , ptaszki ćwierkają i wszyscy są szczęśliwi no prawie wszyscy właściwie młodego Syriusza nie można było nazwać szczęśliwym on był najszczęśliwszym czarodziejem na świecie bo dziś nareszcie jechał do Hogwartu...Black leżał na łóżku , była godzina 7.30 co było dziwne Syriusz wstał dziś o 6.00 a nigdy takie rzeczy się nie zdarzały.
- CO za durne zadanie ! Kto normalny zadaje pracę domową na wakacje !? - Wrzasnął wściekły no cóż Syriusz jak to Huncwot wszystko robi na ostatnią chwilę nawet pracę domową którą miał zadaną przecież dwa miesiące temu !
- Cholerny Slughorn jak ja go nie na widzę !  Eliksiry...pfff...do czego mi się to niby przyda ? - Mówił do siebie.Odrabianie tych eliksirów zajęło mu jeszcze półtorej godziny które trwało chyba nieskończoność, a gdy już skończył i chciał się jeszcze przespać bo była dziewiąta i miał jeszcze godzinę do wyjścia to nagle do pokoju wszedł domowy skrzat Stworek.Syriusz tylko spojrzał na niego kątem oka.
- Czego chcesz durny skrzacie - Powiedział Łapa patrząc z pogardą na Stworka.Skrzat zdawać się nie słyszał że nazwano go durnym i zaczął mówić....
- Pani Walburga prosiła żeby Stworek zawołał zdrajcę krwi.. - Młodego Blacka jakoś nie zdziwiło nazwaniem go zdrajcą no w końcu nienawidził swojej rodziny a i co najważniejsze  w Hogwarcie dostał się do Gryffindoru co złamało rodzinną tradycję rodu Black w której wszyscy dostawali się do Slytherinu.
- Czego ta jędza znowu chce ? - Warknął znudzonym głosem.Miał już dość...wszystkiego tego domu...rodziny...bycia posłusznym synkiem...i wysłuchiwania kazań i tekstów typu czemu nie jesteś taki jak Regulus...zamknij się wredny obrońco szlam...i tym podobnych, marzył jedynie by znaleźć się wśród przyjaciół w Hogwrcie.Skrzat który stał wciąż w drzwiach patrzył się tylko na Syriusza z miną która niczego nie wyrażała.
- Dobra już idę...- Mruknął ,wstał z łóżka, wziął do ręki pergamin na którym była praca domowa i rzucił na biurko na którym i tak panował już istny chlew było tam pełno papierów, kulek zrobionych z papieru , kilka łajnobomb , ze trzy książki o animagii i jeszcze jakieś śmieci które było trudno rozpoznać.Młody czarodziej wyszedł z pokoju razem ze Stworkiem, razem zeszli do jadalni.Syriusz usiadł przy stole obok Regulusa który jadł jakieś kanapki a Stworek popędził do kuchni przygotować swojej pani coś ciepłego do picia.
- Po co mnie wołaliście ? - zapytał nie zaszczycając rodziców nawet spojrzeniem.
- Ciesz się że cię w ogóle zawołaliśmy bo byś siedział tu cały rok i pomagał Stworkowi sprzątać - Odpowiedział mu ojciec wyniośle i dumnie jak to miał w zwyczaju.
- O co ci chodził ? - Zapytał Syriusz spoglądając na ojca
- Chodzi o to zdrajco krwi że zaraz jedziemy do Hogwartu - Odpowiedział mu z uśmiechem Regulus . Syriusz zaczął się przez chwilę zastanawiać niby po co oni chcą tam jechać tak wcześnie...chociaż właściwie dla mnie to lepiej szybciej wyrwę się z tego cholernego domu takie myśli właśnie krążyły mu po głowie.
To ja idę po kufer - Powiedział i pobiegł po schodach na górę robiąc przy tym duży hałas na co zaczęło się skarżyć kilka portretów.Blacka wpadł do swojego pokoju szybko wrzucił jeszcze kilka rzeczy do kufra wziął miotłę, klatkę z Gryffinem i z powrotem zbiegł po schodach robiąc przy tym jeszcze większy hałas.Cała rodzina stała już przy kominku ponieważ przenosili się na peron dzięki proszkowi Fiuu.Najpierw poszedł Regulus potem Walburga, Orion i na Koniec oczywiście zdrajca krwi.Syriusz rzucił ostatni raz spojrzenie na dom a potem wszedł do kominka z kufrem,klatką i miotłą i bardzo wyraźnie powiedział...
- King's Cross peron 9 i 3/4 - Nagle poczuł mocne szarpnięcie i wszystko w okół niego zaczęło wirować ale po chwili wszystko ustało a on stał na stacji King's Cross.Uśmiech pojawił się na jego twarzy gdy tylko zobaczyły wielki pociąg i pełno czarodziejów ale też kilku mugoli.Black spojrzał w prawo stała tam jego ,,wspaniała'' rodzinka i rozmawiała z Malfoyami.
- No tak oczywiście dlatego przyszliśmy wcześniej żeby spotkać się z tą durną rodziną - Mruknął do siebie.
- Brakuje tam tylko Samarka...- Dodał jeszcze i poszedł w przeciwnym kierunku.Marzył tylko żeby być  jak najdalej od swojej rodziny.Gdy był już dość daleko położył klatkę z sową i miotłę a potem usiadł na kufrze i zaczął czekać.Miał jeszcze przecież półtorej godziny do odjazdu więc co miał robić oprócz czekania.Łapa siedział tak na tym kufrze nie wiadomo ile ale dość długo , gdy nagle ktoś zaczął iść w jego kierunku.Postać stanęła przed nim patrząc na niego.
- Słuchaj Malfoy suń ten swój obleśny zadek bo mi widok na pociąg zasłaniasz - Powiedział Syriusz do siedemnastoletniego Lucjusza Malfoya.Malfoy był dość wysokim  Ślizgonem o długich blond włosach i szarych zimnych oczach patrzących na prawie każdego z pogardą.
- Zamknij się Black - Warknął tylko nie przyjemnie
- Bo co mi zrobisz ? - zapytał Syriusz prowokująco, wstając z kufra.
- Pamiętaj zdrajco że jestem prefektem i możesz w każdej chwili zarobić szlaban - Powiedział z satysfakcją Malfoy.
- Pfff...myślisz że boję się dostać szlabanu ? I tak wiecznie go dostaję z Potterem 
- Tak ty i ten przeklęty Potter już dawno zasłużyliście na wyrzucenie z Hogwartu ale nie bo Dumbledore nie wie co powinien robić... - Powiedział bardziej do siebie niż do Syriusza.
- Słuchaj Malfoy zamknij się i znikaj z tond bo nie mam ochoty patrzeć na czarodzieja z mniejszą inteligencją niż Gumochłon - Powiedział Lucjuszowi prosto w twarz.Wściekły Malfoy już wyją różdżkę Syriusz także to zrobił.
- Dręt...- Zaczął Malfoy ale nie skończył ponieważ ktoś nagle go rozbroił.Malfoy zaskoczony odwrócił się za siebie i zobaczył za sobą chłopaka z miodowymi oczami które wyglądaly na bardzo zmęczone tak...za Lucjuszem stał piętnastoletni Remus Lupin.
- Lucjuszu to chyba należy do ciebie - Powiedział Remus jak zawsze spokojnie i oddał Malfoyowi różdżkę.Ślizgon wyrwał ją z ręki Remusa i schował do kieszeni i bez słowa odszedł w kierunku rodziny Blacków.
- Co jest Syriusz tylko przyjdziesz a już się w tarapaty wplątujesz - Powiedział z uśmiechem Remus.
- Oj wiesz jak to jest Lunatyku w końcu jestem Huncwotem no nie ? - Obaj chłopcy się zaśmiali. 
- Remusie czemu jesteś tu tak wcześnie ? - Zapytał po chwili Black.
- Ech wiesz Łapo właściwie nie wiem czy to tak wcześnie w końcu za pół godziny już pociąg odjeżdża 
- Co za pół ? Hmmm coś się w takim razie zasiedziałem na tym kufrze - Powiedział na co Remus zaśmiał się.Syriusz wziął kufer i miotłę a Lunatyk złapał klatkę z Gryffinem żeby mu pomóc i dwaj przyjaciele zaczęli iść.
- A widziałeś może pozostałych Huncwotów Remusie ? 
- Hmmm...niech pomyślę tak widziałem naszego Rogasia który jak zwykle przymilał się do Lily a ta na niego wrzeszczała...  - Syriusz uśmiechnął się na wzmiankę o Jamesie i jego podchodach do Lily..
- Ale nie poszedłem do niego bo zobaczyłem ciebie i Malfoya i uznałem że tobie przyda się pomoc 
- Pff...nie martw się Luniaczku dałbym sobie radę z tym... - Syriuszowi nie dane było skończyć bo usłyszał za sobą krzyk...
- ŁAPO ! - Black i Lupin szybko się odwrócili  i zobaczyli Jamesa Pottera idącego w ich kierunku.Gdy James był już przy dwóch przyjaciołach i uściskał ich po bratersku.
- Łapo ty żyjesz ! - Zawoła z uśmiechem patrząc na najlepszego przyjaciela.
- Eee a czemu miałbym nie żyć Rogaczu ?
- No wiesz zostawiłem cie na pastwę twojej rodziny i.... 
- Oj przestań James lekko nie było ale przeżyłem - Mruknął tylko na co James uśmiechnął się przepraszająco.
- Przepraszam cię Wąchaczu ale wiesz niestety nie mogłem...
- Dobra Roagaś nic się nie stało - Powiedział Syriusz co nie było zbytnio zgodne z prawdą ponieważ James mu obiecał ale niestety mieli remont i nie mógł przyjechać.Przecież to nie wina Jamesa.
- Hej James a gdzie jest Peter ? - Zapytał nagle Remus zmieniając temat. No tak przecież tylko on pamiętał o małym Peterze Pettigrew.
- Hmmm wydaje mi się że jeszcze żegnał się z rodzicami - Rzekł Rogacz.
- Dobra idziemy znaleźć przedział ? - Zapytał Syriusz.
- Jasne - Odpowiedzieli mu dwaj przyjaciele.Lunatyk i Rogacz wzięli swoje rzeczy , pożegnali się z rodzicami i wsiedli razem z Syriuszem do pociągu.Pociąg ruszył a trójka Huncwotów zaczęła szukać wolnego przedziału.
- Hej czy to nie Peter - Zapytał nagle Syriusz wskazując na pulchnego niskiego chłopca który rozmawiał z czwórką chyba trzeciorocznych Puchonów.Reszta Huncwotów szybko podeszła do przyjaciela.
- Co się ty dzieje ? - Zapytał James
- O...a cześć chłopaki właśnie staram się przegonić tych Puchonów z naszego przedziału - Mruknął jakoś tak nie śmiało Peter.Syriusz spojrzał na czterech chłopców z Hufflepuffu.
- Ale czemu ich przeganiasz Glizdogonie  ? - Zapytał oczywiście spokojnie i opanowanie Remus.
- Ponieważ przyszłem tu i...
- Mówi się przyszedłem... - Wtrącił się jeden z Puchonów.
- Zamknij się młody - Warknął nie przyjemnie Syriusz i z piorunował trzynastolatka wzrokiem na co ten umilkł i już więcej się nie odezwał.
- Więc przyszedłem tu i znalazłem nam przedział zostawiłem tu walizki a jak zobaczyłem panią z wózkiem ze słodyczami to wyszedłem i zacząłem kupować fasolki wszystkich smaków a ci trzecioklasiści wpakowali mi się do przedziału i w ciąż nie chcą wyjść...- Wytłumaczył Peter
James i Syriusz spojrzeli na siebie znacząco.
- Słuchajcie...- zaczął James a w jego oku pojawił się błysk.
- To nasz przedział.... - Powiedział Syriusz z tym samym błyskiem w oku
- i jeżeli nie chcecie być tak samo traktowani jak Snape... - Mówił James
- To lepiej z tond spływajcie bo i tak nie macie z nami szans - Dodał Black. Puchoni spojrzeli tylko na siebie z przerażonymi minami , wbiegli do przedziału wzięli swoje bagaże i już ich nie było.
Huncwoci zadowoleni z siebie weszli do przedziału wsadzili bagaże na półki i rozsiedli się.
- Ech...wiecie za zastraszanie powinienem już wam dać szlaban - Rzekł Remu patrząc na Jamesa i Syriusza
- Och no tak....zapomniałem Romulusie zostałeś przecież prefektem już się panu do stóp będę kłaniać - Rzekł Syriusz ironicznie i zaczął kłaniać się Remusowi a James szybko do niego dołączył.
- Och nasz wspaniały...- Zaczął Łapa
- Wielki... - dodał James
- Wszechmocny.... 
- Cudowny...-
- Najlepszy...
- PREFEKCIE ! - Zawołali razem na co cała paczka Huncwotów wybuchła śmiechem.
- Hmmm wiecie co Lily też jest prefektem - Powiedział nagle rozmarzony James.Rogaś przecież kochał się w niej od pierwszego wejrzenia ale niestety ona jego nie i biedny lata wiecznie za nią i błaga żeby się z nim umówiła.
- A z kont wiesz takie rzeczy ? Co napisała list do ciebie i cię o tym poinformowała ? - Zapytał Łapa sarkastycznie.
- Nie ale słyszałem jak Meadowes  i Macdonald piszczące och Lily to cudownie jesteś prefektem- Ostatnie słowa powiedział piskliwym głosikiem tak żeby naśladować dziewczyny.Minęła godzina od kąt wsiedli do pociągu.
- Ej Remusie a swoją drogą jak spędziłeś ostatnią pełnię ? - Zapytał Syriusz
- Ech...niestety jak każdą...bolesną.... - Rzekł smutno.Niestety Remus Lupin był wilkołakiem i co miesiąc dokonywała się jego przemiana podczas pełni.
- Nie martw się Remusie  w tym roku na pewno nam się uda i zostaniemy animagami - Powiedział cicho James tak aby przypadkiem ktoś przechodzący obok ich przedziałau czasami nie usłyszał.
- Właśnie nie martw się Lunatyku w końcu w tamtym roku moje ręce zamieniły się w psie łapy no nie ? - Rzek z entuzjazmem Łapa
- No a mnie wyrosły Rogi - Zawołał James
- A mi szczurzy ogon - Dodał jeszcze Peter
- Tak tylko że dosłownie byliście w przemianie przez 10 sekund a potem wam się nie udało już - Powiedział  troszkę zrezygnowany Lupin.
- Och daj spokój Luniaczku to w końcu coś - Powiedział z entuzjazmem Syriusz . Po tej rozmowie chłopcy zaczęli grać w Eksplodującego Durnia i gdy byli w środku Gry do ich przedziału weszły trzy Gryfonki.
- O no proszę proszę kogo my tu mamy - Powiedział Syriusz patrząc na trzy piętnastoletnie czarodziejki.
- Och Liluś przyszłaś mnie odwiedzić jak miło - Zawołał James do Rudej dziewczyny.
- Co ?! Nie przyszłam cię odwiedzić Potter tylko przyszłam po Remusa bo pomyślałam że możemy iść razem na spotkanie prefektów - Powiedziała i uśmiechnęła się do Remusa.
- A i Potter.... - Zaczęła
- Tak kochanie ?
- NIE NAZYWAJ MNIE LILUŚ !
- Och no dobra ale kochanie mogę tak ? - Zapytał z tym chytrym uśmiechem.
- NIE - Krzyknęła wściekła tak Lily Evans była rudą dziewczyną z pięknymi zielonymi oczami i wybuchowym charakterze która lubiła naukę i była we wszystkim perfekcjonalistką.
- Eeee dobra Lily chodźmy już na to spotka nie powiedział Remus wstając z siedzenia i wychodząc razem z Lily z przedziału oraz  ratując przy tym resztą przyjaciół od wybuchu rudzielca.Pozostałe dziewczyny wciąż stały w drzwiach były to Dorcas Meadowes piękna szatynka o błękitnych oczach bardzo lubiąca grę w Quidditch oraz Mary Macdonaldrównie śliczna co Dorcas blondynka o szaro-niebieskich oczach która uwielbiała modę i kosmetyki oraz bardzo lubiła flirtować z chłopcami.
- Co tak stoicie wchodźcie - Powiedział miło James do przyjaciółek dziewczyny usiadły.Mary Pomiędzy Jamesem a Peterem a Dorcas koło Syriusza.
- Jak spędziliście wakacje ? - Zapytała Mary
- Normalnie...byłem we Francji u cioci, widziałem tą całą mugolsą wieżę Eiffla ,zrobiłem kilka kawałów parom francuskim czarodziejom i nic więcej - Powiedział James 
- Acha...fajnie a ty Peter - Teraz blondynka zwróciła się do Glizdka który zajadał swoją czekoladową żabę.
- Ja...spłedilem....je...w....dłomlu....z...lodinom... - Mówił z pełnumi ustami na co Mary się zaśmiała bo Peter mówiący z pełnymi ustami bardzo komicznie wyglądał.
- Hmmm...a ty Syriusz ?  - Zwróciła się Dorcas do wpatrzonego w okno Blacka.
- Co...?
- CO robiłeś w wakacje ? - Powtórzyła.
- Nic ciekawego... - Mruknął tylko i nagle posmutniał.Wcale nie miał ochoty opowiadać Dorcas o swoich ,,cudownych'' wakacjach niby była jego przyjaciółką ale od zwierzania się miał Jamesa.
- Och przestań musiałeś zrobić coś fajnego - Powiedziała wesoło.
- Nie było nic ciekawego...
- No weź na pewno zrobiłeś jakiś kawał swojemu bratu bądź komuś z rodziny
- Na serio Dorcas...
- Syriusz przecież musiałeś mieć choć jeden ciekawy i fajny dzień - Nalegała dalej przez co Syriusz coraz bardziej się denerwował.
- Drocas daj mu spokój wiesz jaka jest jego rodzina.... - Powiedział James który zauważył że Syriusz już jest wściekły.
- Wiem ale.... - Zaczęła ale niestety nie skończyła bo Syriusz jej przerwał...
- Ale co ale ? Mówię nie było nic ciekawego chyba ŻE CIEKAWE JEST DLA CIEBIE ŻE MIAŁEM BEZNADZIEJNE WAKACJE ! CODZIENNIE DOSTAWAŁEM WYKŁADY TYPU CZEMU NIE JESTEM TAKI SAM JAK MÓJ BART ALBO ZOSTAWAŁEM PRZEKONYWANY ŻE GDY SKOŃCZĘ SZKOŁĘ ŻEBYM POMAGAŁ SAMI-WIECIE-KOMU  I ZOSTAŁ JEGO ŚMIERCIOŻERCĄ , WIECZNIE KŁÓCIŁEM SIĘ Z RODZICAMI O BYLE GÓWNO I ZE TRZY RAZY DOSTAŁEM OD MATKI CRUCIATUSEM ! WIĘC SAMA WIDZISZ MIAŁEM WSPANIAŁE WAKACJE ! -  Krzyczał wściekły a gdy skończył odwrócił się do Dorcas plecami i zaczął wpatrywać się w krajobrazy za oknem.Meadowes gdy to wszystko usłyszała spojrzała na Jamesa minę miał zszokowaną chyba nie wiedział że jego przyjaciel tak okropnie spędził te dwa miesiące.
- Och...Syriusz - Krzyknęła dziewczyna i przytuliła przyjaciela.Łapę bardzo zdziwił ten gest zresztą tak samo jak pozostałych.
- Przepraszam cię nie wiedziałam że było tak okropnie 
- Dorcas...
- Na serio przepraszam to okropne jak twoja własna matka mogła rzucić na ciebie klątwę Cruciatus 
- Dor....
- Przecież powinni ją za to zamknąć do końca życia w Azkabanie !
- DORCAS ! - Krzyknął  dzięki czemu dziewczyna się w końcu zamknęła ale dalej się przytulała do Syriusza co zaczęło mu się trochę podobać.W końcu Dori była bardzo ładna fajna i nie była typową lalunią jak większość dziewczyn.
- Tak ? - Zapytała ostrożnie 
- Nic się nie stało - Uśmiechnął się do niej szarmancko.
- Kurczę stary gdybym wiedział że cię Cruciatusem potraktowali to moi rodzice sami by tam po ciebie pojechali...
- Ech nie ważne było to było - Powiedział Syriusz i spojrzał kątem oka na Dorcas która wciąż była w niego wtulona.
- Ale powinieneś o tym komuś powiedzieć  - Rzekła spokojnie Mary.
- Dajcie już spokój - Naciskał Syriusz był zmęczony marzył już tylko żeby położyć się w cieplutkim łóżku.Nagle drzwi się otworzyły i do przedziału wszedł Remus razem z Lily.
- Ej co tu się dzieje ? - Zapytała Lily patrząc na Dorcas i Syriusza.Czarnowłosa natychmiast odskoczyła od niego jak oparzona.
- Yyyy...ja... - Zaczęła się jąkać na co wszyscy wybuchli śmiechem.W końcu wszyscy zaczęli grać w eksplodującego durnia i co było dziwne nawet panna Evans świetnie się bawiła.
- Och patrzcie zaraz dojedziemy do Hogwartu trzeba przebrać się w szaty. - Powiedziała Mary na co wszyscy się zgodzili i dziewczyny poszły się przebrać bo Huncwoci byli już w szatach.Po chwili pociąg zaczął się zatrzymywać.Chłopcy wzięli swoje bagaże i wyszli z pociągu.
- O tak...nareszcie jestem w domu - Szepnął do siebie młody Black patrząc na sylwetkę zamku który stał w oddali.


                         *********************
No napisałam kolejne opowiadanko mam nadzieję że się podoba bo kolejnego nie będzie chyba że pod tą notką pojawią się co najmniej trzy komentarze no to czekam na komcie :)

8 komentarzy:

  1. Cześć. Jestem, tak, jak mnie o to prosiłaś.
    No to tak :
    Po pierwsze - w oczy rzucił mi się szablon, a raczej obrazek. Wykonany na Paincie. Rozumiem, że jesteś początkującą pisarką. Ok. Dlatego proszę Cię, byś mojej opinii nie odebrała negatywnie, tylko potraktowała ją jako pomoc w zmianie na lepsze :) Wracając do wystroju : na internecie jest mnóstwo ładnych szablonów, bądź nagłówków, a wstawienie ich jest proste. Oto strony, które mają ładne szablony :
    http://wystrojowo.blog.onet.pl
    http://by-elfaba.blogspot.com
    http://szablonownik.blog.onet.pl
    http://szablonownica.blogspot.com
    I wiele innych. A tu masz instrukcję jak wstawić szablon z Oneta na Blogspota :
    http://by-elfaba.blogspot.com/2012/07/jak-wstawic-onetowskiszablon-na.html
    ***
    Dodatkowo, byłoby fantastycznie, gdybyś stworzyła takie coś jak Zakładki. Wystarczy wejść w Układ i Dodaj gadżet, a potem Strony. I możesz sobie dodać Linki, Bohaterów itp :) W razie problemu pisz na moim blogu w zakładce Spam.
    ***
    ( Nie zmieściło się, rozbijam na 4 lub 3 komentarze )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale jak wiadomo, nie najważniejszy jest wygląd, choć ,, to ważne dopełnienie całości" ( cytat z Szablonownika) :)
      No to co do treści : tu muszę Cię pochwalić. Masz ciekawe pomysły. Pomysły, bo z realizacją jest troszkę gorzej. A mianowicie chodzi mi głównie o za długie zdania i kompletny brak przecinków. Na Twoim blogu panuje totalny chaos. Dajmy więc pierwszy, lepszy przykład :
      ,, Piękna pogoda , ptaszki ćwierkają i wszyscy są szczęśliwi no prawie wszyscy właściwie młodego Syriusza nie można było nazwać szczęśliwym on był najszczęśliwszym czarodziejem na świecie bo dziś nareszcie jechał do Hogwartu... " - To jest jedno ( !) zdanie? I powtórzyłaś słowo ,, szczęśliwy" trzy razy w jednej frazie. Używaj synonimów :) Szczególnie polecam słowniczki internetowe, jak choćby ten : http://megaslownik.pl/slownik/synonimy_antonimy/21401,szcz%C4%99%C5%9Bliwy
      Pozwól, że Ci napiszę, jak mniej więcej powinno wyglądać :) :
      ***
      ,, Tego dnia na dworze panowała piękna pogoda, niebo było wolne od pierzastych chmur, a słońce ocieplało każdego przechodnia i nadawało uroku krajobrazowi. Ptaki wcześnie się obudziły i beztrosko ćwierkały, nadając tym samym malowniczego nastroju całemu miastu. Wszyscy tego dnia byli wyjątkowo szczęśliwi i sielscy.
      No, prawie wszyscy.
      Syriusz Black był tego poranka radosny, jak nigdy wcześniej. A to za sprawą wyjazdu do ulubionego przez młodego czarodzieja miejsca na świecia, jakim był Hogwartu. "
      ***
      Przepraszam, bo to nie jest zbyt pięknie ujęte, śpieszyłam się. Ale jednak nie występują tam żadne powtórzenia :) I jedno Twoje zdanie rozbiłam na 6 ;)
      ***
      Dodatkowo, gdy ktoś się denerwuje, nie musisz ,, Caps lockować" , wystarczy, że opiszesz, że np. był bardzo zdenerwowany, wkurzony, dlaczego itp. Przez te wielkie litery tekst odbiera na wystroju. Bo tak piszą - przepraszam - młodsze dzieci, gdy nie umieją dobrać słów. Ty, mam nadzieję umiesz :)
      ***
      Wystąpiło parę błędów jak np. ,, bart" zamiast ,, brat", ale to naturalne i całkowicie zrozumiałe. Każdy ma prawo do błędów :)
      ***
      Wyjustuj tekst, bo dzięki temu notka wygląda dużo schludniej i czytelniej. Justowanie to ta ikonka, która jest jako ostatnia. Pisze ,, wyjustuj" lub ,, wyrównaj do prawej i lewej".
      ***
      Radziłabym wprowadzić więcej opisów, poczytaj dużo książek bądź dobrych blogów ( np. od Elfaby, Leszczyny czy Marzycielki ) i zobacz jak one piszą. Z czasem nabierzesz wprawy :)
      ***
      Byłoby lepiej, gdybyś zmniejszyła czcionkę i zamiast tej dała np. Georgię :) To chyba umiesz zmienić, ale jeśli nie, to chętnie pomogę.
      ________________________________

      Usuń
    2. ________________
      Ogólnie nie jest źle, to co Ci napisałam powyżej i dużo, dużo ćwiczeń. I proszę, zmień ten szablon, bo mnie denerwuje. Heh, dziwna jestem, ale ja mam tak, że jak ładny wystrój to się lepiej od razu czyta.
      Także powiadamiaj o nowych notkach, z chęcią poczytam i zobaczę jak sobie radzisz. Gdybyś miała jakieś problemy z czymkolwiek, to pisz na moim blogu w zakładce Spamownik. Pomogę na pewno. I proszę, nie obrażaj się, czy nie ,,hejtuj" u mnie, bo wszystkie te rady, które Ci dałam, to jedynie chęć pomocy , a nie np. zazdrość czy wola wkurzenia Cię.
      Pamiętaj : Ćwiczenia! I proszę, pisz dalej, bo powinnaś się rozwijać. Jeszcze trochę i będziesz dobrze sobie z tym radziła. Musisz tylko potrenować :)
      Z góry przepraszam za srogą opinię, ale chyba o to prosiłaś, a nie o cukierkowe kłamstwa, prawda?
      Pozdrawiam ; **
      [ http://flames-of-ice.blogspot.com ]

      Usuń
  2. Może jednak Ci w czymś pomóc, co :)? Chętnie to zrobię, tylko powiedz ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo fajny blog, tylko powinnaś przeczytać jeszcze raz jak skończysz żeby wyeliminować wszystkie błedy:) ogolnie masz fajne pomysły i wgl xD u mnie nowa notka http://lily-co-by-bylo-gdyby.bloog.pl/ :) warto tez przeczytac ten blog: http://nowi-czarodzieje.bloog.pl/

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny blog. Kocham go. Potem napisze więcej.

    OdpowiedzUsuń
  5. Chciałabym dodać coś od siebie, ale Sweetness napisała wszystko, co mogłabym powiedzieć. I zgadzam się, że powinnaś ćwiczyć, żeby opanować "ubieranie" twoich świetnych pomysłów w ładną treść:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Szkoda że trafiłam na tego bloga dopiero teraz, jest super.

    OdpowiedzUsuń